Bób, kiedyś zupełnie nie znany w moim rodzinnym domu. Dziś uwielbiany przez wszystkich. Nic nadzwyczajnego, a wciąga i nie pozwala odejść od miski do ostatniego ziarenka.
Bób podobnie jak inne rośliny strączkowe jest bardzo zdrowy. Zawiera dużo białka, błonnika i mało kalorii. Bogaty jest w witaminy z grupy B, wit. A, C, K.
A także tiamina, ryboflawina, kw.foliowy, kw. pantotenowy, niacyna, cholina, b-karoten, wapń, żelazo, magnez, potas, fosfor, sód, cynk, miedź, mangan, selen.
Izoflawony zawarte w bobie chronią przed nowotworami piersi.
Niestety z bobu powinny zrezygnować osoby chore na dnę moczanową, z tendencją do powstawania kamieni szczawianowych w nerkach i problemach z przewodem pokarmowym.Bób może powodować również reakcje alergiczne.
1 kg świeżego, młodego bobu
3 łyżki masła
2 ząbki czosnku
koperek ( nieobowiązkowo)
sól
Sposób przygotowania:
Bób opłukać pod bieżącą wodą. Następnie zalewamy go bardzo gorącą wodą i odstawić na godzinę. Po tym czasie wylewamy wodę. Świeżą wodę nalewamy do garnka i doprowadzić do wrzenia. Na wrzącą wodę wrzucamy bób. Gotujemy, aż będzie miękki. Młody bób gotuje się kilkanaście minut, stary kilkadziesiąt. Bób solimy chwilę przed końcem gotowania. Do gotowania można dodać odrobinę kopru.
Gotowy odcedzamy na sitku, przekładamy do miski. Na wierzch kładziemy masło wymieszane z posiekanym drobniutko czosnkiem.
Podajemy na ciepło.
Uwaga! Jeśli bób zostanie, warto go obrać i przyrządzić z niego pyszną pastę na chleb.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz