O cudownych właściwościach aloesu przekonałam się już dawno. Używałam go długo tylko zewnętrznie. Od jakiegoś czasu, po obejrzeniu ciekawego programu w telewizji hiszpańskiej, postanowiłam go pić. Sam w sobie aloes nie ma ani sympatycznego zapachu ani smaku. Ale w połączeniu ze świeżo wyciśniętym sokiem z pomarańczy, jest pyszny.
Przede wszystkim jest jednak zdrowy.
Napój ten polecam wszystkim zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym, kiedy spada odporność organizmu. Aloes podnosi odporność organizmu. Zawiera m.in. aminokwasy witaminy z grupy B, A, wit. C, kwas foliowy. Posiada również działanie przeciwbólowe, antybakteryjne, antygrzybiczne i przeciwzapalne.
Jest naturalnym antybiotykiem. Wspomaga działanie wątroby, przemiany materii i leczenie chorób takich jak: cukrzyca, miażdżyca, nadwaga, grzybica, egzemy atopowej, alergii pokarmowej, zakażenia jamy ustnej. Leczy i chroni ściany żołądka i dwunastnicy przed drażniącym działaniem kwasu solnego i trawiącym działaniem pepsyny. Wspomaga leczenie zaburzeń pracy jelit, wzdęć, biegunek, zespołu jelita drażliwego, wrzodów okrężnicy. Poprawia proces wchłaniania witamin i minerałów.
Jest doskonały przy leczeniu trudno gojących się ran, w problemach z przesuszoną skórą, łupieżem i trądzikiem.
50 ml soku z aloesu firmy Aleofarm
200 ml soku z pomarańczy (ok 2 szt.)
Sposób przygotowania:
Pomarańcze dobrze umyć, przekroić na połowę i wycisnąć z nich sok. Do soku dolewamy sok z aloesu. Mieszamy łyżką lub blenderem rozdrabiając dodatkowo pozostały miąższ z pomarańczy.
Jak ktoś nie ma soku, a na oknie rośnie u niego dorodny kwiat, to polecam odciąć jeden, dwa liście. Liście dokładnie opłukujemy. Obcinamy kujące brzegi. Następnie rozkrajmy przez środek miąższu na dwie części i nożem zeskrobujemy miąższ.
Niestety jest troszkę pracy i to obślizłej przy tym. Ale czego się nie robi dla zdrowia.
Jak ktoś nie ma soku, a na oknie rośnie u niego dorodny kwiat, to polecam odciąć jeden, dwa liście. Liście dokładnie opłukujemy. Obcinamy kujące brzegi. Następnie rozkrajmy przez środek miąższu na dwie części i nożem zeskrobujemy miąższ.
Niestety jest troszkę pracy i to obślizłej przy tym. Ale czego się nie robi dla zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz